AND I TREAD A TROUBLED TRACK... || TOTAL BLACK LOOK


Kolejny wekeend pełny wrażeń. Zaczynam wierzyć, że duża aktywność naprawdę lepiej regeneruje niż całodniowe leżenie. Drugi weekend z rzędu zamiast mojego standardowego 1 dnia na leżenie, oba dni wykorzystuję prawie "do granic". I czuję się świetnie! Humor dopisuje, energia jest, chęci na dalsze przygody również. Nawet nadchodzący poniedziałek wydaje się bardziej przyjazny! Zamiast standardowego podejścia "o nie, znowu męczarnia i niemożność leżenia", odbieram go jako szansę na kolejny fajny dzień. Dużo zależy od nastawienia - te słowa też zaczynam uważać za prawdziwe. 

_____________________________________________________________________________

All black everything. Czarno, czarniutko, najlepszy Karl, ulubione podarte jeansy, najwygodniejsze botki na wysokim słupku. Oversizowy, długi płaszcz, obowiązkowe słoneczne okulary oraz torebka Love Moschino z wytłaczanej skóry. Prosto, ale daje efekt. Wygodnie, ale nie do końca casualowo. Tajemniczo i bezpiecznie. Lubię.

Płaszcz - H&M
Bluza - Karl Lagerfeld
Spodnie - New Look
Botki - Roccobarocco via www.paradopary.pl
Okulary - Valentino
Torebka - Love Moschino