#2 POLECAM... NA PRZERWĘ ŚWIĄTECZNĄ




Święta już tuż tuż. Uwielbiam ten czas w roku. Całe dnie spędzone w pięknie przystrojonym domu pachnącym piernikami i choinką. Błogie lenistwo, komfort i przytulność. Myślałam, że z wiekiem przejdzie mi zafascynowanie Bożym Narodzeniem, ale gdzie tam! Co roku tak samo się ekscytuję.
Planowanie przerwy świątecznej brzmi dziwnie, ale dla mnie jest ważne. Robię listę książek, które chcę przeczytać w tym czasie (zazwyczaj udaje mi się przeczytać jedną góra dwie) i listę filmów do obejrzenia (kończy się to oglądaniem z rodziną tego, co akurat leci w telewizji). Lubię to, daje mi radość, nawet jeżeli wiem, że nie przeczytam tych książek i nie obejrzę filmów, bo będę zajęta graniem w Scrabble, rozmowami albo po prostu leżeniem. 

Jeśli też lubicie mieć przygotowane lektury bądź coś co wypełni Wam świąteczny czas, to zapraszam na dzisiejszego posta. Może  dzięki poniższemu zestawieniu znajdziecie również prezent dla bliskiej osoby? 


KSIĄŻKI



1. "DZIEWCZYNA Z POCIĄGU" Paula Hawkins

Powieść reklamowana jako największy bestseller ostatniego okresu. Co 6 sekund ktoś w Stanach ją kupuje. Oczywiście nie trzeba mnie zbytnio zachęcać do zakupu kryminału, więc od razu podekscytowana po nią sięgnęłam. 
Rzeczywiście jest dobra. Niepokojąca, tajemnicza, bardzo dobrze buduje napięcie, wciąga. Jak się zacznie czytać, to nie można się od niej oderwać aż do samego końca. Ale powiem szczerze, że przez to całe zamieszanie spodziewałam się czegoś rewelacyjnego. Czegoś, czego jeszcze nigdy nie było. Co przyprawi mnie o gęsią skórkę, będzie śniło mi się po nocach i sama nie wiem co jeszcze. Rewelacji na skalę światową nie dostałam, ale wciąż uważam, że to bardzo dobry kryminał. Warty przeczytania, idealny na jeden mroźny wieczór. 
Opowiada o kobiecie, która codziennie przejeżdża w pociągu obok pewnego domu. Pociąg ma postój idealnie na przeciwko posiadłości i kobieta chcąc nie chcąc podgląda toczące się w nim życie. Potem jednak przeradza się to w obsesje. Wymyśla życiowy scenariusz dla domowników, nadaje im imiona, śledzi ich losy. Pewnego dnia dzieje się coś, co sprawia, że dziewczyna z pociągu staje się częścią życia ludzi, których do tej pory podglądała. O co chodzi? Tego już dowiecie się z lektury. 


2. "DAR MORZA" Diane Chamberlain

Kolejna - już chyba 10 - książka tej autorki w moim zbiorze. Lubię jej dzieła bo są połączeniem powieści psychologicznej, społecznej i kryminalnej. Tym razem Diane porusza kwestie chronienia bliskich za wszelką cenę, rodzinnych tajemnic, poświęcenia i miłości silniejszej od rozsądku. 
Daria Cato wczesnym rankiem w dniu  swoich jedenastych urodzin znajduje na plaży nieopodal swojego domu noworodka. Tożsamość dziecka pozostaje nieznana i w efekcie dziewczynka zostaje adoptowana przez rodzinę Darii. Ponad dwadzieścia lat później dorosła już Shelly postanawia odkryć prawdę o wydarzeniach z tamtego poranka i odnaleźć swoją biologiczną matkę. Prosi o pomoc dawnego sąsiada rodziny Cato - Rory'ego Taylora, który prowadzi program telewizyjny w którym rozwiązuje zagadki kryminalne i tajemnicze zdarzenia. Od momentu, gdy Rory zaczyna prowadzić śledztwo na światło dzienne wychodzą mniejsze i większe tajemnice, a ostateczne rozwiązanie sprawy jest niezwykle zaskakujące nie tylko dla Shelly i jej rodziny...


3. "CENTRAL PARK" Guillamue Musso

Szczerze powiedziawszy mam mieszane uczucia co do tej powieści. Fakt - pochłonęłam ją w jeden wieczór. Czytałam do 2 w nocy ryzykując niewyspanie, bo po prostu musiałam wiedzieć, jakie będzie zakończenie. I gdyby nie ono, to byłaby to jedna z lepszych powieści kryminalnych jakie czytałam. Wartka akcja, oryginalna fabuła, mnóstwo tajemnic, napięcie, ciekawi bohaterowie, wielotorowość, no cudo! Tylko to zakończenie... W głowie się nie mieści, że tak można zepsuć całokształt. Ale trzeba przyznać, że było zaskakujące! W życiu bym się nie domyśliła, że historia pójdzie w takim kierunku. Polecam, bo jednak ma więcej zalet niż wad. Wada właściwie jest tylko jedna - zakończenie. Chociaż może Wam się będzie podobać? Jak czytałam recenzje, to wielu czytelników było zachwyconych takim rozwiązaniem.
Dwójka nieznajomych Alice i Gabriel budzą się w Central Parku przykuci do siebie kajdankami. Nie wiedzą, jak się tam znaleźli, zwłaszcza, że poprzednią noc Alice spędziła w Paryżu, a Gabriel w Dublinie. Dodatkowo koszula Alice jest cała splamiona krwią, a w broni, którą znajduje w kieszeni płaszcza brakuje jednego naboju...


4.  "DZIEWCZYNY Z SYBERII" Anna Hedrich

Na pewno nie jest to lektura przyjemna i relaksująca. Ale ważna, poruszająca i jak dla mnie obowiązkowa. Prawdziwe historie kobiet, które przeszły gehennę na Syberii. Głód, niepewność, śmierć bliskich, katorżnicza praca, prześladowanie, przemoc, gwałty. Wyniszczenie organizmu, choroby, okropna codzienność w sowieckich łagrach. I to wszystko trwało niekiedy dziesiątki lat. 
Pomimo tych wszystkich okropności wola życia była silniejsza. Przetrwały, dożyły niemalże setki, założyły rodziny. Jednakże te okropne lata zostały z nimi na zawsze.
Ogromnym plusem wydania jest to, że każda historia opatrzona jest zdjęciami. Dzięki temu jeszcze bardziej zżywamy się z bohaterkami, poznajemy je, a bolesność ich opowieści jest dużo bardziej dotkliwsza i prawdziwa. Wbrew temu bólowi śmiało mogę nazwać tę literaturę faktu cudowną. Bo daje nadzieję, wskazuje, co w życiu jest naprawdę ważne, uczy odwagi i szacunku.


5. "DZIEWCZYNY, KTÓRE ZABIŁY CHLOE" Alex Marwood

Jak widzicie, "dziewczyny" są bohaterkami dzisiejszego posta. To już 3 książka z dziewczyną w tytule, którą Wam polecam. Wniosek jest prosty - dziewczyny rządzą! Nawet, jeśli są morderczyniami...
Letniego poranka 1983 roku dwie dziewczynki spotykają się po raz pierwszy, a wieczorem obie są już podejrzanymi o morderstwo. 
Ponad dwadzieścia lat później dziennikarka Kristy Lindsay śledzi losy tajemniczych morderstw w nadmorskim kurorcie. Szybko okazuje się jednak, że przeszłość jest równie straszna, co teraźniejszość, a życie Kirsty oraz sprzątaczki Amber - którą spotyka podczas wykonywania dziennikarskich obowiązków - może ulec drastycznej zmianie.
Mroczna i przygnębiająca. To pierwsze określenia jakie przeszły mi przez myśl, gdy zaczęłam ją czytać. I pozostały ze mną do końca. Wciągała, trzymała w napięciu i na pewno potrafiła zainteresować czytelnika, ale była ciężka ze względu na atmosferę, jaką się wyczuwało podczas lektury. Niepokój i... obrzydzenie? Tak, chyba tak. Stykamy się w tej powieści z postaciami z marginesu społecznego, z miejscami wydarzeń, które odrzucają i brakiem moralności oraz prostactwem. Czytałam ją i myślałam"jakie życie potrafi być obleśne". Niemniej jednak nie uważam, że była to wada powieści, a zaleta. Poprzez wszelkiego rodzaju brudy czytelnik może lepiej wczuć się w klimat thrillera, dogłębniej go doświadczyć. I mimo całego tego mroku zapewniam Was, że ta książka sprawi Wam ogromną przyjemność. 


KSIĄŻKOWE ROZCZAROWANIE




1. "OPACTWO ŚWIĘTEGO GRZECHU" Sue Monk Kidd

Wielki, ogromny zawód. Dwie poprzednie powieści Sue Monk Kidd - "Sekretne życie pszczół" oraz "Czarne skrzydła", to jedne z moich ulubionych pozycji. Są wspaniałe, mają przesłanie, poruszają ciężkie tematy - niewolnictwo i rasizm. Pomimo trudnych zagadnień są przepiękne, magiczne, zapadają w pamięć i wzbogacają duszę. Chce się do nich wracać, rozmawiać o nich i odkrywać na nowo. A "Opactwo Świętego Grzechu" to jakaś pomyłka. Powiem szczerze, że jak zastanawiam się o czym ono było i jakie miało przesłanie, to nie jestem w stanie znaleźć sensownej odpowiedzi. Jak dla mnie jest to tanie romansidło, któremu próbowano przypisać jakieś (właśnie, jakie?!) duchowe przesłanie. Wynudziłam się ogromnie i aż do ostatniej strony liczyłam na cud, który nie nadszedł. Sue, czemu?!



SERIALE




"BLINDSPOT: MAPA ZBRODNI"


"Na Times Square zostaje znaleziona naga kobieta, mająca amnezję i świeżo wytatuowane ciało. Tajemniczą sprawę bada agent, którego imię znalazło się wśród tatuaży."
Bardzo wciągający! Do tego ogromny plus za przepiękną aktorkę. Jest z tego roku, więc nie musicie nagle nadrabiać stu sezonów. Na razie wyszedł 1 sezon, 10 odcinków po 45 minut, więc jest idealny jako rozrywka na przerwę świąteczną. 


"SCREAM GIRLS"

Polecenie trochę nad wyraz, bo widziałam tylko zajawkę, opis i klatki z filmu, ale totalnie chcę zacząć oglądać! I myślę, że przerwa świąteczna to najlepszy czas. 
To, co mnie urzekło najbardziej, to... oprawa estetyczna. Serial opowiada historię trzech studentek, które nagle znajdują się w centrum okropnych wydarzeń. Na terenie kampusu uniwersyteckiego zaczyna się seria tajemniczych morderstw. Brzmi dość banalnie i zapewne takie jest, ale zachęca mnie a) lekka, niewymagająca formuła - jestem pewna, że będzie to serial w iście amerykańskim, lekko głupkowatym stylu, który wciąga, ale również wyłącza myślenie b) aktorki - Emma Roberts i Abigail Breslin c) jak już wcześniej wspomniała oprawa estetyczna. Dziewczyny mają odjechane stroje. Mieszkają oczywiście w domu bractwa, który aż ocieka przepychem. Typowy "American dream". Piękne blondynki w perłach i sukienkach z piór, przystojni chłopcy w dobrze skrojonych mundurkach i budową ciała niczym adonis, "fancy" samochody i jeszcze bardziej "fancy" dodatki wszelkiego rodzaju. Ach, moja próżna strona kocha takie rzeczy... Mam nadzieję, że się nie rozczaruję. 

"PRZYJACIELE"

Klasyk nad klasykami i na pewno każdy go zna. Ale jedno wiem na pewno - w Święta powtórzę sobie wszystkie odcinki, w których przyjaciele obchodzili Boże Narodzenie i Święto Dziękczynienia. Nikt lepiej nie wprawia w świąteczny nastrój niż oni. Największa dawka humoru i... życia. Bo tak jak ich Święta nigdy nie były idealne, tak i nasze nie będą. Ale na tym polega ich urok prawda? Nikt nie będzie wspominał idealnej wieczerzy wigilijnej, ale wszyscy będą pamiętali, że zapaliła się choinka. I będą wspominać to ze śmiechem i rozrzewnieniem. Tak samo jak drobne utarczki, nieudane dania, kota, który potłukł bombki, śnieżna zawieję i inne mniej pospolite zdarzenia, która na pewno będą miały miejsce. Przyjaciele uczą dystansu, miłości i akceptacji oraz wspaniałego poczucia humoru. A tego właśnie w Święta Wam życzę.

A Wy co mi polecicie?