Lubię jesień. Gdy nadchodzi czuć... magię. Powietrze od razu ma inny zapach. Zapach, który tak samo jak ten letni jest zapowiedzią przygody, zmian. Który kojarzy się z dzieciństwem i cudownymi chwilami. Momenty, w których można opatulić się ulubioną bluzą, szalikiem, założyć ciepłe skarpety i pić do późnych godzin smakowe herbaty i kawy, czy grać z przyjaciółmi w gry planszowe, siedząc pod ulubionym kocem, są warte wszystkich niedogodności, które ta pora roku ze sobą niesie.
A miłość do mody i sama moda rozkwita w tym okresie! Wymiana garderoby na jesienną jest czystą przyjemnością, chwilą, która rozbudza kreatywność. Przerywa monotonnie i pozwala na udoskonalanie swojego stylu. Dlatego też jeszcze podczas cudownej pogody i lata w pełni śledzę z zapartym tchem jesienne trendy i nowości w kolekcjach. Pomimo, że mamy jeszcze sierpień, to ja już zdążyłam wybrać swoje ulubione trendy, a nawet zaopatrzyć się w jesienne ubrania, buty i dodatki!
Podejrzewam, że Wy już za kilka, kilkanaście dni również zaczniecie powoli zmieniać garderobę na cieplejszą. Przygotowałam więc dla Was poradnik zakupowy, wraz z przedstawieniem wybranych przeze mnie trendów, który na pewno ułatwi Wam sprawę, zaoszczędzi czas i mam nadzieję zainspiruje do jesiennej zabawy modą.

"Standardy" typu skórzana ramoneska (mam klasyczną czarną, ale również czerwoną), długi czarny płaszcz posiadam w swojej szafie. Podejrzewam, że większość z Was również, dlatego też nie uwzględniałam ich w swoim wyborze. Staram się pokazać Wam same nietuzinkowe propozycje pomijając basic. Dlatego też chcę zwrócić Waszą uwagę na (1.) ramoneskę w zwierzęcy print, która ożywi i nada pazura każdej czarnej stylizacji, Rewelacyjnie wygląda też z czerwienią, ale to już opcja dla bardzo odważnych. Następnie mamy klasyczny, długi kardigan (2.), który dzięki kieszeniom ozdobionym futrem stał się niezwykle interesujący. Również jest świetnym uzupełnieniem typowo jesiennego, czarnego looku. Jako "kropkę nad i" polecam dobrać do niego ciekawe botki - w zwierzęcy print, a może również z futrem?
Rozpinana bluza z kapturem (3.) to hit! Noście ją ze zwiewnymi tiulami i koronkami, a na wierzch śmiało możecie założyć długi, oversizowy płaszcz w kratkę (4.) Jeśli chodzi o futra (5.), to mam w swojej szafie kremowe, szare, w paski, ale brakuje mi klasycznej czerni. W tym roku na pewno uzupełnię ten niedobór! A do niego założę skórzane rurki i botki w panterę! Niech żyje Rock'n'roll!
Od dłuższego czasu przymierzam się do kupna jeansów o kroju "mum" (1. ZARA). Są wspaniałym powrotem do lat 80, jednak nie są łaskawe dla figury. Dodatkowo marzą mi się czarne, a nie jest łatwo je zdobyć. Podczas, gdy ja wciąż się waham, to polecam je wszystkim dziewczynom o figurze modelki - to bardzo stylowa alternatywa dla "nieśmiertelnych" rurek. A skoro jesteśmy już przy rurkach, to oczywiście wciąż jestem na tak, ale, żeby nie było nudno, to wybieram opcję skórzaną. (2. H&M). Skóra to jeden z wiodących trendów na jesień i zimę, więc nie ograniczam się do jednej pary spodni. Drugie wybieram w wersji "crop flare" (3. ZARA). Idealne do oversizowej bluzy i skórzanej ramoneski. Kolejnym "must have" jest tiul. Żeby nie było za słodko i cukierkowo, to polecam Wam czarne spódnice i sukienki (4. ZARA, 5. ZARA). Śmiało łączcie je z ciężkimi swetrami, grubymi bluzami, futrami, czy bomberkami. A na stopach mile widziane martensy. Warto też zainwestować w body (6. ZARA), które wraz z tiulową spódnicą stworzy rewelacyjny look na imprezę. Jak bawić się w balerinę, to na całego! Jeśli jednak wolisz mniej oczywistą opcję, to przyda się sweter z bardzo rozszerzanymi rękawami (7. H&M). Noś go nie tylko do zwiewnych kreacji, ale również do wcześniej wspomnianych skórzanych spodni, jeansów "mum", czy nawet szortów w gwiazdki (8. ZARA). Gwiazdki, to print, który po prostu musi zagościć w szafie każdej fashionistki.
Jeśli chcesz bez większego wysiłku i inwestowania w drogie bądź ekstrawaganckie kreacje wyglądać jak modelka "off duty", to zainwestuj w długie, obcisłe muszkieterki (1. ZARA). Wybierz te z mniejszym obcasem, na słupku bądź kaczuszce, żeby nie osiągnąć efektu Pretty Woman. Do takich butów jedyne, co trzeba założyć, to obszerna bluza z kapturem do połowy uda i ciekawa torebka. I look "jak milion dolców" gotowy. Mniej odważnym kobietom polecam zamienić kozaki na sneakersy (2. KARL LAGERFELD), które swoją drogą są obowiązkowym obuwiem na jesień. Ja będę nosiła je wymienne z trampkami (5. CONVERSE), które posłużą mi do bardziej rockowych looków. A skoro zapałałam uwielbieniem do stylu "na balerinę", to nie mogłam obejść się bez wiązanych - koniecznie na grube tasiemki! - baletek (3. ZARA). Oczywiście nie mogłam przejść też obojętnie obok balerinek z... futrem! (4. ZARA). Tak bardzo uwielbiam futro, że mogłabym się w nie owinąć od góry do dołu... Kolejnym kontrowersyjnym, ale niekwestionowanym trendem są tzw. "ugly shoes" (do których numer 4 właściwie też mogą się zaliczać). O co chodzi? Wszelkie obuwie, które nie wpisuje się w standardowe "kanony" jest bardzo pożądane. Zrobione z futra, wykonane z miękkiej tkaniny i zdobione brokatem (6. ZARA), z wymyślnym obcasem, kwadratowym noskiem, w "dzikim" kolorze, z nietypowego materiału. Wybór jest wielki,a posiadanie "cudacznych" butów bardzo ułatwia tworzenie stylizacji. Czarny t-shirt, czarne rurki, czarna ramoneska brzmi nudno, ale gdy tylko dodać do tego zestawu któreś z topowym "ugly shoes", to od razu zyskujemy look, którego nie powstydziłyby się fashionistki na najważniejszych tygodniach mody. Ja już się odważyłam i mam w swojej kolekcji zarówno te z futrem, jak i brokatowe. A co ważniejsze - wiem, że na tym moja przygoda z "brzydkimi butami" się nie skończy!
Jeśli chodzi o torebki, to mam swój "fetysz" i inwestuję tylko w te od topowych projektantów. Przy wyborze modelu na jesień kieruję się nie tyle trendami, co brakami w mojej już dość pokaźnej kolekcji. Od dłuższego czasu poluję na torebkę w zwierzęcy print. Moimi faworytami na razie jest czarno-biała zebra zaprojektowana przez Karla Lagerfelda (1.) i "klasyczna" - o ile cętki mogą być klasyczne - pantera od Dolce & Gabbana (2.) Muszę zwrócić Waszą uwagę, że niekwestionowanym numer 1 nie jest już shopery, a plecaki (3. Karl Lagerfeld). Skórzane, pakowne, szykowne i nie mające nic wspólnego z tradycyjnym plecakiem. Jest to jednak opcja typowo na dzień, na wieczór polecam na klasykę od Gucci (4.). Na szczęście mój wybór równie dobrze prezentuje się z jeansami i bluzą.Większość osób na jesień woli wybierać kolory zachowawcze, uważane za bezpieczne. Nie ma ic wspanialszego niż czerń, jednak warto otworzyć się na kolor. Na sezon 2016 domy mody zaproponowały kolorystyczną bombę, pokazując, że barwom jesień i zima niestraszna. Jakie kolory wybrałam dla siebie? Zdecydowanie przykuwające wzrok.

Kolor soczystej cytryny na jesień to bardzo odważny wybór, ale jakże efektowny. Wystarczy popatrzeć na sylwetki z wybiegu Gucci, by zapałać miłością do żółci. Osobiście najbardziej podobają mi się soczyście żółte total looki, ale równie dobrze kolor słońca można mieszać z czernią, szarościami, pomarańczą, bielą. Dla osób o bardziej zachowawczym stylu polecam stonowany odcień miodu. Jest elegantszy, pasuje niemalże do wszystkich typów urody, dodaje odrobinę ekstrawagancji, ale nie krzyczy "patrz na mnie". Bardzo dobrze wygląda z brązami, beżami, butelkową zielenią czy burgundem.
1. Skórzane szpilki
2. Sukienka oversize o kroju koszulki
3. Bawełniana bluza oversize
4. Sweter z krótkim rękawem
5. Tiulowa sukienka z falbaną
Na wiosnę i lato polecałam Wam pomarańczową czerwień. Jesienią nie rezygnujemy z tego ognistego koloru, ale wybieramy bardziej krwisty odcień z niebieskimi tonami. Oczywiście to nie tak, że teraz odstawię swoje pomarańczości, ale na pewno zdobędę też coś w bardziej eleganckim tonie. Tak jak w przypadku żółci polecam czerwone total looki. Nie bójcie się łączyć ubrań w tym samym kolorze, z obawy, że nie dopasujecie odcienia. Niejednolitość jest ok.
Czerwień można łączyć też z szarością, granatem, bielą, butelkową zielenią, różem i bez wątpienia z czernią.
1. Płaszcz o pudełkowym kroju
2. Plisowana spódnica
3. Sweter z rozszerzanymi rękawami
4. Skórzane kozaki
5. Aksamitna sukienka

Butelkową zieleń uważam za niesamowicie elektryzujący kolor. On nawet poszarpanym jeansom nada wyrafinowania. Jest bardzo kobiecy, ale w nieoczywisty, elegancki sposób. Również bez wahania noście go w total looku. Można albo podkreślić jego "szlachetność" kobiecymi dodatkami typu perły, czerwona szminka, buty na obcasie, albo nosić go bardziej grunge'owo ze skórą, jeansami i trampkami.
Pasuje do czerni, czerwieni, szarości, srebra, złota, żółci, beży.
1. Sukienka z odkrytymi ramionami
3. Sztuczne futro
4. Płaszcz o męskim kroju
5. Oversizowa bluza z kapturem
6. Spodnie cygaretki