W tym tygodniu spadł pierwszy śnieg, w nocy mamy przymrozki, a w dzień wcale nie jest lepiej. Wystarczy chwila spędzona na świeżym powietrzu, by nieźle zmarznąć. Po prostu czuć zimę w powietrzu. Dlatego uznałam, że najwyższy czas przygotować dla Was zimowy poradnik zakupowy. Jest on pewnego rodzaju uzupełnieniem do mojego jesiennego poradnika. Wszystkie trendy o których pisałam wcześniej jak najbardziej obowiązują w zimę, ale trzeba zaznaczyć, że nie wszystkie nadają się na pogodę, którą teraz mamy. Musiałam więc poszukać trendów, które zapewnią ciepło, komfort, ale wciąż będę stylowe i uniwersalne. Z pomocą zimowej oferty Zalando wybranie must have na najbliższe miesiące było naprawdę łatwe. Zapraszam do lektury.
Długie, oversizowe swetry, które można nosić i jako sukienkę i jako sweter to dla mnie zimowy must have. Noszę takie już chyba od trzech, czy nawet czterech lat i wciąż mi się nie nudzą. Przyznam, że w poprzednich latach nie było łatwo dostać swetrową sukienkę (a może sukienkowy sweter?), lecz w tym sezonie jest to absolutny hit. Wybór jest ogromny! Trudno zdecydować się na jedną, ale może to i lepiej, bo przy tak szerokim wyborze lepiej zaopatrzyć się w kilka. Uwierzcie mi - przydadzą się. Staną się wręcz Waszą drugą skórą. Dlatego też polecam Wam najprostszą, z okrągłym dekoltem i grubo tkaną (1. KLIK); z golfem z bardzo grubej dzianiny (2. KLIK); w stylu lat 80/90, z cienkiej wełny/bawełny, obcisłym golfem, bardzo, bardzo luźną (3. KLIK) oraz jedną w ciekawy print lub w mocnym kolorze (4. KLIK).
Tak jak pisałam taka sukienka nie musi być sukienką. Możecie ją nosić do:
Tak jak pisałam taka sukienka nie musi być sukienką. Możecie ją nosić do:
- najmodniejszych w w 2016 roku "mom jeansów" (jeansy o luźnym, marchewkowym kroju z wysokim stanem, w stylu lat 80/90);
-"narciarek" (spodnie cygaretki z wysokim stanem i gumką do zakładania na stopę);
- dzwonów, bądź dzwonów o kroju do kostek;
- czy zwykłymi rurkami - jeśli lubicie najprostsze rozwiązania.
Natomiast jeśli chcecie odkryć jej kobiecą stronę to zestawcie ją z:
- kozakami za kolano (wtedy wybierzcie sukienkę w wersji mini),
Natomiast jeśli chcecie odkryć jej kobiecą stronę to zestawcie ją z:
- kozakami za kolano (wtedy wybierzcie sukienkę w wersji mini),
- kabaretkami (na cieplejsze dni dla odważnych;
- botkami w ciekawy wzór, o ciekawej fakturze (z futrem / aksamitnymi lub z bardzo lakierowanej skóry);
- klasycznymi szpilkami / botkami,
- ciężkimi botkami w stylu motocyklowym (dla zadziornych kobiet);
- dłuższą spódnicą z falbaną bądź frędzlami;
- inną sukienką!! Na pewno macie ukochaną długą letnią bądź zbyt wieczorową sukienkę, którą chciałybyście nosić przez cały rok, ale pogoda Wam nie pozwala. Wtedy załóżcie ją pod gruby, oversizowy sweter nadając jej tym samym bardziej casualowego i zimowego charakteru. Ja osobiście zestawiam moje dzianinowe sukienki z powłóczystymi i tiulowymi. Lubię takie kontrasty materiałów, są bardzo w stylu "high fashion".
- klasycznymi szpilkami / botkami,
- ciężkimi botkami w stylu motocyklowym (dla zadziornych kobiet);
- dłuższą spódnicą z falbaną bądź frędzlami;
- inną sukienką!! Na pewno macie ukochaną długą letnią bądź zbyt wieczorową sukienkę, którą chciałybyście nosić przez cały rok, ale pogoda Wam nie pozwala. Wtedy załóżcie ją pod gruby, oversizowy sweter nadając jej tym samym bardziej casualowego i zimowego charakteru. Ja osobiście zestawiam moje dzianinowe sukienki z powłóczystymi i tiulowymi. Lubię takie kontrasty materiałów, są bardzo w stylu "high fashion".
Ciepła, puchowa kurtka to trend wręcz idealny dla naszego klimatu. Wybierając taką o oversizowym kroju (tak, kolejna rzecz w oversizie, która świeci triumfy na rynku modowym), bez wcięcia w talii i w mocnym kolorze - czerwony, żółty, pudrowy róż (ale nie neonowe! strzeżcie się neonów!) możecie stworzyć look jak z wybiegu. Wystarczy, że dobierzecie do niej któreś z poniższych:
- wcześniej już wspomniane "mom jeans";
- botki na wysokim obcasie;
- długą, luźną bluzę z kapturem, która zastąpi Wam sukienkę;
- kozaki za kolano;
- spódniczkę mini i czarne rajstopy;
- zwiewną sukienkę (znowu zasada kontrastu, bardzo modna w tym sezonie);
- dopasowany golf i rurki:
- dresowe spodnie (również może być z golfem)
- sportowe buty (do rurek, do mum jeans, nawet do zwiewnej sukienki, czy mini).
Paski są nieśmiertelne. Muszę je mieć w swojej szafie o każdej porze roku i uwierzcie mi, że noszę je na pewno minimum dwa razy w tygodniu. Nawet teraz, pisząc ten post, mam na sobie sweter w czarno-białe pasy! Uwielbiam je za ich uniwersalność i to, że przyciągają wzrok. Mogą być eleganckie, casualowe, ekstrawaganckie. Pasują kobietom w każdym wieku. Najbardziej lubię grube, czarno-białe, ale wszystkie dwukolorowe opcje mają "to coś".
Najpopularniejsze są oczywiście pasiaste bluzki i swetry (ogromny wybór idealnych na zimę znajdziecie TUTAJ), ale ja wybieram ich każde wydanie - znajdziecie w mojej garderobie marynarki, spodnie, kurtki, sukienki, spódnice, buty, a nawet futra w pasy. O tak, to zdecydowanie mój klimat.
A do czego nosimy paski? Do wszystkiego! Nie przesadzam. Jeśli chodzi o krój ubrania, to wszystko zależy od Waszych upodobań, ale nie bójcie się kombinować z fakturami i kolorami. Czarno - białe rewelacyjnie wyglądają z: czerwienią, szkocką kratą, jeansem, tiulem, aksamitem, satyną, panterkowym printem, zygzakami, a nawet kropkami (nie raz pokazywałam takie dość niepopularne połączenia na blogu).
Naszywki natomiast w tym roku szturmem podbiły serca miłośniczek mody. Zakwalifikowałam je razem z paskami, ponieważ po pierwsze - często są nim ozdabiane właśnie ubrania w pasy, co wygląda rewelacyjnie! Efekt ma w sobie coś buntowniczego; a po drugie - właśnie przez swój rockowy charakter w pewnej mierze robią ze strojem to, co paski. Nadają charakteru.
Naszywki najlepiej wyglądają na jeansie, czy skórze. Możecie kupić już gotowe ubrania z naszywkami, bądź nabyć naszywki w pasmanterii i samodzielnie jest przyszyć / wprasować.
Ubrania z naszywkami można nosić tak samo jak te w paski - do wszystkiego. Ważne, żeby zawsze pozostać wierną swojemu stylowi.
Naszywki najlepiej wyglądają na jeansie, czy skórze. Możecie kupić już gotowe ubrania z naszywkami, bądź nabyć naszywki w pasmanterii i samodzielnie jest przyszyć / wprasować.
Ubrania z naszywkami można nosić tak samo jak te w paski - do wszystkiego. Ważne, żeby zawsze pozostać wierną swojemu stylowi.
Falbany, koronki, bufiaste rękawy - nie bójcie się przepychu. Naprawdę można wyglądać elegancko i kobieco nawet wtedy, gdy odważycie się na coś więcej niż mała czarna. Wydawałoby się, że sukienka z krótkim, falbaniastym rękawem (1. KLIK) nie nadaje się na zimę, ale nic bardziej mylnego. Moda wychodzi naprzeciw naszym potrzebom i w tym roku niezwykle popularne jest zakładanie golfów pod sukienki na ramiączkach/na krótki rękaw. Polecam wybieram golfy gładkie, bawełniane, w neutralnych kolorach - czerń,
Falbany bądź koronki na ramionach (2. KLIK i 3. KLIK) świetnie się sprawdzą na zimową imprezę. Kuse sukienki odpadają, ale to bardzo dobrze. Żeby podkreślić swoją kobiecość nie trzeba etapować nagością. Dopasowany sweterek z koronką, czy ekstrawagancką falbanką zdziała więcej niż najbardziej obcisła i krótka kreacja.
Do pracy śmiało możecie postawić na sukienkę midi z drobnym falbaniastym zdobieniem (4.KLIK) lub bluzkę z rozszerzanymi rękawami (5.KLIK). Oczywiście wtedy nie przesadzajcie już z kolorami i dodatkami. Nie jestem fanką minimalizmu, ale co za dużo, to też niezdrowo.
Zazwyczaj tak ozdobione elementy garderoby zestawiamy właśnie z czymś prostym, ale jeśli lubicie bawić się modą, to nie bójcie się zestawić ich z jeansami, futrem, aksamitem, albo postawić na total look. Ja bardzo często noszę bluzę z szerokimi rękawami do spodni z falbaną u dołu (takie bardziej frywolne dzwony). Bardzo lubię ten look, jest nonszalancki. Możecie go zobaczyć w poprzednim poście.
Na szczęście dla wszystkich zmarzluchów nakrycia głowy już dawno przestały być passe. W tym sezonie wręcz wypada nosić coś na głowie. Wybór jest tak duży, że każdy znajdzie coś dla siebie. Elegantki i miłośniczki francuskiego stylu mogą bez obaw nosić berety. Ja najbardziej lubię beret w mocnej wersji - czarny lub czerwony, obowiązkowo w zestawieniu z niskim kokiem, ogromnymi okularami i czerwoną szminką. Ale bez problemu można uzyskać też dziewczęcy efekt - wybrać taki w kolorze nude i nie przesadzać z makijażem.
Dużą popularnością cieszą się kapelusze. Osobiście nie przepadam, bo niewiele osób dobrze w nich wygląda (dodatkowo 99% źle je nakłada i uzyskują przez wygląd czarownicy). Zalecam, by były częścią prostego i eleganckiego zestawu. Raczej do spodni niż sukienek, płaszcza niż ramoneski. Wszystko dlatego, bo za pomocą kapelusza łatwo przeistoczyć się w wiedźmę.
Zwolenniczki prostoty bez problemu znajdą w TUTAJ proste czapki, a trensetterki mogą zdecydować się na czapkę z daszkiem. Porada: żeby było ciepło śmiało można nałożyć na nią nauszniki!
Oprócz kozaków za kolano, o których dużo pisałam w poradniku na jesień, w zimowej szafie warto mieć jeszcze cztery modele butów: sztyblety w szpic stylizowane na kowbojki, ciepłe buty w stylu Emu, ciężkie motocyklowe botki oraz botki na wyższym klockowym obcasie.
Jeśli chodzi o kolorystykę, to najbezpieczniejsze są czarne, ale ja mam w swojej szafie równie dużo czerwonych, czy w jakieś ciekawe printy. Często też wybieram obuwie o ciekawej fakturze - w łuskę, w print węża, z włosiem, futerkiem, brokatowe. Popularne są też z frędzlami, ale ja nie przepadam. To, jakie urozmaicenie wybierzecie, to już kwestia gustu. Jednak zapewniam Was, że możecie zaszaleć. Pamiętajcie jednak o granicy dobrego smaku. Ciekawe buty i torebka to mój "klucz do sukcesu". Do najprostszego zestawu wystarczy dobrać nietuzinkowe buty bądź torebkę i od razu mamy mega modny i stylowy look. Bez wysiłku! Wybór najróżniejszych modeli znajdziecie TUTAJ.
Liczę, że dzięki moim poradom uda się Wam przetrwać zimę ciepło i stylowo!