VISIT AT KARL LAGERFELD'S HEAD OFFICE - DREAMS COME TRUE!




Jeśli śledzicie na bieżąco mój Instagram i/lub Facebook'a, to wiecie, że w grudniu spędziłam kilka dni w Paryżu. Wyjazd był prezentem - niespodzianką od Arka i Kajki na moje 25 urodziny. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że zorganizowali dla mnie coś tak wspaniałego! I do tej pory niemalże codziennie wspominam z wielkim uśmiechem na twarzy te kilka cudownych dni.
Paryż jest niesamowity. Myślałam, że nie uda mi się pokochać żadnego kraju tak, jak uwielbiam Włochy, ale Francja od razu mnie zachwyciła i ciągle myślę o tym, żeby jak najszybciej tam wrócić.
Jednak dziś nie o Paryżu (relację i mnóstwo zdjęć opublikuję niebawem).
Podczas wycieczki spełniło się jedno z moich największych marzeń. O stolicy Francji śniłam nie tylko dlatego, bo to magiczne i inspirujące miejsce, ale przede wszystkim dlatego, że znajduje się tam siedziba marki Karla Lagerfelda. Naprawdę nigdy nie sądziłam, że zobaczę na żywo biurko przy którym pracuje Karl, że zrobię zdjęcia jego gabinetu, a nawet selfie w jego lustrze! I wiecie co? To wszystko miało miejsce! Tydzień po moich 25 urodzinach, dzięki moim najlepszym przyjaciołom, którzy zabrali mnie do Paryża.
Oczywiście nie mogłabym dostać się do siedziby marki ot tak. Było to możliwe, dzięki mojej współpracy z marką Karla, która trwa już od ponad roku. A najbardziej dzięki cudownej Charlotte z jego teamu, która już jakiś czas temu zapraszała mnie w odwiedziny, jeśli tylko będę w Paryżu.
Charlotte nie tylko mnie ugościła, ale również mogłam zrobić fotorelację na bloga! Zdjęcia oczywiście zobaczycie w tym poście, o wszystkim również zaraz przeczytacie, ale muszę przyznać, że foty w żaden sposób nie oddają piękna i atmosfery tego miejsca. Zwłaszcza, że byłam tak podekscytowana, że a) nie zrobiłam zdjęć wszystkiemu b) nie są zbyt artystyczne, bo po prostu chciałam chłonąć moment i nacieszyć się, że przebywam w biurze Karla. Byłam po prostu jak nakręcony turysta z telefonem, który chciałby wszystko uwiecznić, ale nie może, bo dostał oczopląsu z wrażenia.


To tyle tytułem wstępu - zapraszam Was teraz na podróż po "królestwie" Karla Lagerfelda!


ENGLISH
If you follow me on Instagram and/or Facebook, you propably noticed that I was in Paris on December. The trip was a surprise gift from Arek and Kajka for my 25th birthday. I still cannot believe that they prepared this amazing travel specially for me! Since we came back, I think about the trip almost everyday and memories always make me smile!
Paris is amazing. I immediately felt in love with this city and I want to get back there as soon as possible. But today I'm not going to talk about Paris (but I'll post "Paris Diary" very soon - stay tuned!).
During the trip one of my biggest dreams came true. I wanted to visit Paris not just because it's a magical and special place, but also it's a city where Karl Lagerfeld's Head Office is placed. Obvioulsy I dreamt about visiting Karl's office, and guess what? I did! It's all thanks to my best friends and amazing Charlotte from Karl's Team.
Charlotte not only showed me Karl's Head Office, but I also could take pictures and prepare post about my visit. So now you can also be guests in Karl's "kingdom" :)
Photos don't show show the beauty of this place. And you won't see everything, because I was too excited to tak pictures! I just lived the moment, so pics are not the most artistic thing I've made.

So here's where the magic happens!





Siedziba marki Karl Lagerfeld znajduje się w przepięknej, dużej kamienicy. Jeszcze zanim weszłam do środka, to już byłam oczarowana.

ENGLISH:
Karl Lagerfeld's Head Office is placed in stunning, great tenement house. I was delighted even before I went inside!




Tylne wejście wychodzi na taras, na którym Charlotte i inni członkowie teamu pracują podczas ładnej pogody. Cudowność!
I jak widzicie jest tam zielono nawet w grudniu.

ENGLISH 
From the other site there is a terrace where Charlotte and rest of Karl Team work if the weather is nice. That's what is called "perfect work environment".




To zdjęcie wyjaśnia dlaczego nie uśmiecham się do zdjęć. Bo wtedy nie widać nic poza moim nosem. Ale to była taka chwila, podczas której nie mogłam się nie śmiać! Szczerzyłam się non stop!

ENGLISH
And that's why I don't smile on pictures! The only thing you can see on my face is my nose. But well, that was the moment, when I couldn't stop smiling and I didn't care how I look. I just was the happiest person in the world!




Gdybym zwiedzała biuro sama, to na pewno bym się zgubiła. Jest ogromne, pełne przeróżnych pomieszczeń, schodów i przejść. I każdy zakątek jest równie wspaniały co poprzedni.

ENGLISH 
I'd propably get lost if I will watch the office by myself. It's enormous, full of rooms, stairs and passages. And everything is just amazing!






Z posta o kampanii Karla Lagerfelda na sezon wiosna/lato 2017 wiecie już, że Karl ma również studio, w którym znajduje się jego biblioteka, w której ma ponad 30 000 książek. Jednak w siedzibie marki również jest ich ogrom.

Na każdym kroku były również różne gadżety / produkty powstałe przy współpracy Karla z różnymi markami. Np. wielka butelka Coca - Coli light. I tutaj ciekawostka - Karl każdego dnia pije tylko i wyłącznie Colę light! Nic dziwnego więc, że zaprojektował dla nich butelkę.

ENGLISH
From the post about Karl Lagerfeld's SS17 Campaign you know, that Karl owns studio, where he's got a library with 30 000 books! But that's not all. The Head Office is also full of books.

And there are plenty f gadgets and products from Karl's many collaborations. For example this enormous Coca-Cola light bottle he designed for the brand. Interesting fact: Karl drinks only Coca Cola Light.





W showroomie zobaczyłam projekty z kolekcji wiosna / lato 2017. Było ich dużo więcej, ale jak już wspominałam - z ekscytacji nie sfotografowałam wszystkiego.
Ale na szczęście udało mi się zrobić zdjęcia torebkom, które skradły moje serce. Te listonoszki z metalowym podpisem Karla z linii K/ Signature to "must have"! Tylko ciągle nie wiem, czy wybrać czarną, czy czerwoną... Może dwie? ;)
Zauroczyła mnie również czerwona K/Kuilted wykonana z tweedu. Idealna na wiosnę i lato!

ENGLISH
In the showroom I saw gorgeous items from SS2017 collection. Of course there was a lot more than that, but as I wrote before - I was to excited to take photos!
Fortunately I've got pictures of bags which I truly adore. These K/Signature Shoulderbags with metal "Karl" are to die for! I really need one in my closet. But I cannot decide which color - black or red? Maybe both? ;)
I'm also charmed by the K/Kuilted Tweed in red. So perfect for summer and spring!

___________________________________________________________


A teraz wisienka na torcie! GABINET KARLA LAGERFELDA! Możecie w to uwierzyć?!?!?!


ENGLISH
And here's the "cherry on the top"! KARL LAGERFELD's PERSONAL OFFICE! Can you believe it?!?!?!?






Biurko Karla totalnie mnie zaskoczyło. Jest bardzo minimalistyczne, znajdują się na nim tylko akcesoria do szkicowania i rysunków oraz ulubiony kieliszek Karla. Spodziewałam się artystycznego nieładu, a zastałam idealny porządek.
Jednak Charlotte powiedziała mi, że gdy Karl pracuje, to rzeczywiście na biurku panuje twórczy chaos.

ENGLISH
I was shocked by Karl's desk. It's very minimalistic and there are only most needed things - drawing accessories and his favourite glass. I expected to see artistic mess!
But Charlotte told me that when Karl is working, the desk indeed looks like creative chaos.







W gabinecie, tak jak w pozostałej części siedziby, znajdowało się wiele gadżetów związanych z Karlem i jego marką. Pomimo jego wielkości i przestronności nazwałabym go bardzo przytulnym. Tak jak w przypadku biurka zaskoczył mnie minimalizm, tak jeśli chodzi o gabinet i w ogóle całą siedzibę, to byłam zdziwiona, że jest w nim sporo akcentów kolorystycznych i nie jest czarno-białe. Spodziewałam się surowości, bieli i czerni, a zastałam przytulną, iście francuską kamienicę. I było to bardzo miłe zaskoczenie!

ENGLISH
In the Karl's office there is also a lot of gadgets realted to him and he's brand. The office is very cozy despite the big size and a lot of space.
And there also was a surprise for me, because I always imagined Karl's Head Office as a rare, minimalistic, black and white place. But in the real life it's a very chic, cozy and some kind of colorful place. I really love it!


Tego cudownego dnia nie tylko zwiedziłam miejsce z moich marzeń, ale również w końcu poznałam osobiście Charlotte, która jest cudowną osobą! Ciepłą, otwartą, radosną o zaraźliwym uśmiechu. To była prawdziwa przyjemność spędzić czas w jej towarzystwie i mam nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy. Jestem jej ogromnie wdzięczna za wszystko. Ale niestety nie mamy wspólnego zdjęcia.  Z wrażenia zupełnie zapomniałam, żeby uwiecznić również nasze spotkanie. Jednak wierzę, że niebawem to nadrobimy! W końcu kolejny raz życie pokazało mi, że marzenia naprawdę się spełniają.


ENGLISH
Seeing this magic place was not the only pleasant thing during that wonderful day. Also I finally met Charlotte in person! She's just amazing. So friendly, open and joyful. Spending time with her was such a great pleasure and I hope we will meet again. 
I'm very greatful for everything she done for me. Thank you so much Darling! I regret that I didn't take a photo of us (as I said I was to excited to think!). But I believe that we'll take one very soon. Dreams come true, right? :)