Pozostajemy w temacie zwierzęcych deseni, ponieważ tego trendu nie da się podsumować w jednym poście. Jest wszechobecny, co niekoniecznie uważam za dobre, bo jeszcze niedawno byłam jedną z niewielu, które nosiły panterę i zebrę, a teraz co tu dużo ukrywać - jestem jedną z tysięcy. Pocieszam się tym, że takie nagłe wybuchy zamiłowania do jakiegoś trendu gasną równie szybko, jak się zapalają.
Z drugiej strony jest tak duży wybór ubrań i dodatków w animal print, że dzięki nim moja kreatywność w temacie łączenia różnych wzorów może zostać w pełni wykorzystana.
Żeby nie być gołosłowną, że już od dawna i do tego nieprzerwanie lubię i noszę zwierzęce printy, to zapraszam Was do zobaczenia poniższych postów ze stylizacjami sprzed kilku lat, które sprawdzą się równie świetnie w tym roku.
Stylizacja nr 1 - maj 2016 - botki w wężowy print (które gdzieś zapodziałam, pewnie komuś oddałam i nie pamiętam! teraz oczywiście żałuję...) w zestawieniu z maxi sukienką-swetrem w pomarańczowym kolorze. Sukienki też oczywiście już nie mam. Może to i dobrze, bo mnie pogrubiała.
Stylizacja nr 2 - styczeń 2016 - czerwona spódnica w panterę połączona z ze swetrem w biało-czarne zygzaki (kolekcja Balmain x H&M), futrzanym szalem, ramoneską i kozakami za kolano. Brzmi dziko, wygląda zdecydowanie mniej dziko i totalnie ubrałabym się tak samo prawie 3 lata później. Nawet mogę, bo każdą z tych rzeczy wciąż mam w szafie!
Stylizacja nr 3 - listopad 2016 - ramoneska z dzisiejszego posta założona na oversizowy sweter w czarno-białe pasy. Do tego czarne jeansy, czarne botki i czarna torebka. Dość spokojnie, ale nie nudno.
Stylizacja nr 4 - kwiecień 2017 - panterkowy total look. Ramoneska + szorty. Tego lata też nosiłam ten zestaw i pewnie będę i następnego.
To tyle w temacie wspominek, wracamy do rzeczywistości i dzisiejszego mixu zwierzęcych printów. Jest pantera, jest wąż i do tego jeszcze torebka Louis Vuitton w ikoniczny wzór. Wydawałoby się, że to dużo, za dużo, ale dzięki temu, że całość utrzymana jest w różnych odcieniach brązu i czerni, ze złotymi dodatkami, to wcale nie wygląda egzotycznie, a elegancko. Oczywiście możecie też łączyć ze sobą np. szarą panterkę z zielonym wężem, wtedy też może być elegancko, ale na pewno też będziecie bardziej zwracać uwagę.
W poprzednim poście pisałam już dużo na temat z czym łączyć zwierzęce desenie i co robić, by nie wyglądać w nich jak pani lekkich obyczajów. Jeśli połączycie informacje z dzisiejszego posta wraz ze stylizacjami z poprzednich lat oraz rzeczami, które przekazywałam w tym poście, to myślę, że będziecie już wiedzieli jak łączyć, a także jak nie łączyć dzikich wzorów. Jednak zaznaczam od razu, że ja jeszcze nie skończyłam tego tematu. Dopiero się rozkręcam w swoich animal lookach.
ramoneska / jacket - ZARA (old)
spódnica / skirt - ZARA
pasek / belt - Gucci
torebka / bag - Louis Vuitton