"LAST CALL" - STYLIZACJE SYLWESTROWE




Kupić kreację za krocie, której użyteczność jest jednorazowa i błyszczeć w niej na Sylwestra to nie sztuka. Sztuką jest wykorzystać to, co już w szafie mamy lub zakup elementu garderoby, który dzięki swojej uniwersalności i ponadczasowości będzie używany w innych stylizacjach. 

Trendy trendami, ale nie dajmy się zwariować. Cekiny są totalnie hot, ale jeśli wiesz, że nie pasują do Twojego stylu i założysz je raz, to nie warto wydawać kilka stów na sukienkę czy marynarkę z nich wykonaną. Natomiast niektórych trendów akurat w sylwestrową noc lepiej unikać, bo zapewniam Was, że na każdej imprezie na jaką traficie, będzie ich zatrzęsienie. Oto kilka z nich:

1. Zwierzęce wzory. W dodatkach możecie sobie na nie pozwolić, ale cała kreacja lub znaczący jej procent, w panterę, zebrę, czy inne dzikie stworzenie odpada. Zapewniam Was, że niejedna kobieta wpadnie na ten pomysł. 

2. Mała czarna. Może to nie jest trend, tylko klasyka, ale na pewno będzie dużo dziewczyn, które w ostatniej chwili będą się nią ratowały. 

3. Neon. Taki imprezowy, szalony i sylwestrowy! Kwintesencja dobrej zabawy! Ale nie dobrego stylu. Nie zrozumiem mody na neon, naprawdę niewiele osób dobrze w nim wygląda. Trzeba już naprawdę znać się na modzie, mieć dobre wyczucie stylu, by go dobrze ograć. Co nie oznacza, że będzie on nieobecny na imprezach - założę się, że znajdzie dużo fanek. Nie chcecie być w tej grupie, zaufajcie mi. 

4. Unikamy "strojnych" pazurów, teatralnego makijażu, misternych loków i upięć na włosach, miniówek godnych królowych nocy. Naprawdę można wyglądać kobieco i seksownie bez piersi i tyłka na wierzchu.

By ułatwić Wam sprawę i pokazać, że możecie stworzyć świetny sylwestrowy look z tego co macie już w domu, lub z łatwo dostępnych (i uniwersalnych!) rzeczy, które można kupić niemalże w każdym mieście przygotowałam dla Was kilka stylizacji. Zaznaczam od razu, że są to tylko inspiracje i nie trzeba kupować pokazanych przeze mnie rzeczy. Bez problemu możecie wykorzystać podobne, które znajdziecie w szafie lub w bliskim Wam sklepie. Poniższe kolaże mają za zadane jedynie Was naprowadzić. 
Ach, no i te stroje (może oprócz pierwszego) nie nadają się na typowy sylwestrowy bal. Taki z panami w garniturach i paniami w sukniach do ziemi. Tej opcji nie brałam pod uwagę, bo chyba się już od tego odchodzi i większość z Was idzie do klubu, na domówkę, luźniejsze koktajl party. 


1. BASIC INSTINCT VIBES



torebka - Saint Laurent (budżetowa wersja torebki w zwierzęcy print - Mango)


Stylizacja Sharon Stone z kultowej sceny "Nagiego Instynktu" jest moim nieskończonym źródłem inspiracji od wielu, wielu lat. To, jak zjawiskowo wyglądała w prostej, białej kreacji, pokazuje, że naprawdę nie trzeba wiele, by zachwycać. 
Dlatego też każda z nas powinna mieć w swojej szafie białą koszulową sukienkę. I uwaga! Ja jej jeszcze nie mam... Ze względów czysto praktycznych - wiem, że założyłabym ją raz, do pierwszego prania, bo potem nie chciałoby mi się prasować. Ale w 2019 roku kupię tę widoczną na zdjęciu. Najwyżej będę prosić mamę o wyprasowanie ;)
W wersji na imprezę polecam Wam zestawić ją z białymi botkami, które też dobrze mieć, bo wciąż są mocnym trendem i w 2019 roku wciąż będą. Botki na niewysokim obcasie kaczuszcze, bądź szpilce z noskiem w szpic, bo takie wysmuklają sylwetkę i nadają jej lekkości. I z luźną cholewką za kostkę! Króciutkie botki do kostki odstawiamy do lamusa. Te z obcisłą, skarpetową cholewką również. Pierwsze są bardzo niekorzystne dla figury, a drugie się już przejadły. A do tego kojarzą się z Kim Kardashian. Nie chcesz wyglądać jak Kim Kardashian. Jak to ktoś mądrze powiedział - "wśród całej hordy Kim Kardashianek tego świata bądź Marilyn Monroe." Tak właśnie.
Jako biżuteria posłużą kaskadowe sznury pereł (naturalnych! nie kupujcie imitacji, to źle wygląda). Do tego klasyczny makeup, czyli czerwone usta i tusz na rzęsach, gładki, niski kok i gotowe. Przyćmicie każdą pannę w miniówce na ramiączkach i szpilkach na platformie (zapewniam, że takie się znajdą).
Ważne! Wybierz małą, wzorzystą torebkę na łańcuszku bądź do ręki, lub z na małej rączce. Nie może być jednak na niej ani bieli, ani czerni ani czerwieni. Polecam takie tekstury jak panterkę, węża, złote cekiny lub frędzle.


2. INSPIRED BY STUDIO 54 





Odsłona bardziej casualowa, gdy wybieracie  się na domówkę lub spotkanie w gronie przyjaciół, wyjście do "luźniejszego" klubu. Oczywiście łatwo ją przekształcić w wersję "glam" - zamiast jeansów wybieramy eleganckie materiałowe spodnie o takim samym kroju; botki z naturalnej, połyskującej skóry i kopertówkę zamiast torebki-worka. 
Skupmy się jednak na tej propozycji. Czarne jeansowe rurki z wysokim stanem ma pewnie każda z Was. Czerwoną (inne kolory oczywiście też są dozwolone, do czerni pasuje wszystko!) bluzkę ze stójką pewnie też. A jak nie Wy, to Wasze mamy, koleżanki, sąsiadki. Czarne zamszowe botki w szpic z luźną cholewką i na niskiej kaczuszce może niekoniecznie, ale naprawdę warto zainwestować w takie w tym stylu. Przydadzą Wam się - do jeansowych mini, plisowanych maxi, ołówkowych midi. Ramoneski, swetra, marynarki. A nawet bieliźnianej sukienki. Są naprawdę hot! 
Do czerwieni fajnie dobrać dodatki w kolorze butelkowej zieleni. Ale jeśli nie macie, to moje propozycje można zamienić na złote, duże kolczyki i brązową małą torebkę. Z czarnej zrezygnujcie, bo dobieranie torebki do butów nie jest dobrym pomysłem. No i za dużo tu już tej czerni. Jeśli jednak planujecie zakup nowej torebki, to mały worek jest idealnym rozwiązaniem - w 2019 roku wciąż będzie pożądanym fasonem.
Włosy rozpuszczone, w lekkim, ale zaplanowanym nieładnie, makijaż naturalny, lekko przydymione oko z czarną kocią kreską i błyszczyk na ustach. Jak inspiracja latami 70 to na całego!


3. (NOT SO) WILD WEST




marynarka - Mango


To już typowo domówkowo - niezobowiązujący strój. Na pewno macie w posiadaniu zarówno oversizową marynarkę o męskim kroju, jak i t-shirt z logo ulubionego zespołu (noście tylko te, których rzeczywiście słuchacie, bo jak ktoś Was zapyta o ulubiony kawałek Led Zeppelin, a Wy powiecie "nie słucham" mając nazwę tego zespołu na piersi, to będzie wstyd jak diabli; "Starway to heaven" to też zła odpowiedź, bo wszyscy znają ten utwór) i jeansową miniówę. Jak nie macie kowbojek, to lepiej się w nie zaopatrzcie, bo są i będą hitem! Hitem, który nadaje zupełnie nowego wymiaru wielu oklepanym stylizacjom. Tak jak tej - jakbyście założyły do tego zwykłe botki na obcasie albo nie daj siło wyższa szpilki to byłoby nieciekawie. A tak momentalnie wyglądacie jak gwiada rocka po godzinach. Jako kropa nad i - mocne smokey eye w neutralnych kolorach, bezbarwny błyszczyk na usta i rozpuszczone, proste i lekko niedbałe włosy. 
A także znowu wzorzysta torebka z małych uchwytem. 


4. PARIS + OLD HOLLYWOOD

top - Marc Jacobs (podobny - Mango)
spódnica - Zara


100% mojego stylu! Jak ja uwielbiam tą stylizację. Moja ulubiona ołówkowa spódnica do połowy łydki, top w paski, który na pewno każda z Was posiada i znowu kowbojki, ale w wersji glam. Monochromatyczne paski w połączeniu z czerwienią zawsze robią wrażenie. To nieśmiertelne i ultrakobiece zestawienie. Zobaczcie - nie pokazujecie tu praktycznie w ogóle ciała, tylko kawałek nóg, a będziecie wyglądać jak milion dolców dzięki podkreślonej talii i obcisłemu krojowi. 
Jeśli nie posiadacie akurat takich butów to mogą być po prostu botki za kostkę, ale konieczne z czarnej połyskliwej skóry i w szpic. Obcas może być grubszy, ale niech nosek będzie zwężony. Ciężkie buty zburzą kobiecość tego stroju.
Włosy i makijaż w stylu old hollywood, czyli piękne fale, czerwone usta i kocie oko. Zrezygnujcie z biżuterii i z rzucającej się w oczy torebki. Najlepiej sprawdzi się mała, czarna kopertówka. 


5. GREEN QUEEN




top - Zara
spódnica - Zara
biżuteria - PANDORA


Mieliśmy już butelkową zieleń w dodatkach, teraz czas na total look. Uważam, że szmaragd to jeden z piękniejszych, a także z najbardziej niedocenianych kolorów. Jest taki szlachetny, elegancki, kobiecy. W mig dodaje uroku i wytworności. A jednak kobiety rzadko po niego sięgają, zupełnie nie wiem czemu, skoro pasuje niemalże do każdego typu urody. Rudzielce, brunetki, blondynki, szatynki - każda będzie wyglądać piękne w soczystej zieleni. Świetne podkreśla i bladą karnację i śniadą i oliwkową, a także ciemną. Jedyne, co może źle pójść w doborze ubrania w kolorze butelkowej zieleni to fason i materiał. Polecam satynę, aksamit (prawdziwy! nie welur, bo welur wygląda tandetnie), wełnę, dzianinę i koronkę. W formie topu na ramiączkach, ołówkowej midi, powłóczystej sukni w stylu bieliźnanym, swetra, kardigana, spodni palazzo z wysokim stanem - to już zależy od Waszej wyobraźni i gustu. Jako kropka nad i czerwone usta i/lub kocie oko oraz srebrna bądź złota biżuteria. Delikatna, lub duża, ale wtedy tylko jeden element! Najlepiej kolczyki.
Tutaj widzicie akurat stylizację bardzo "glamour" i w starym stylu. Jednak taka zieleń może być też nowoczesna - np. w postaci oversizowego garnituru. Wtedy włosy pozostawiamy proste bądź związane w niski kok, makijaż naturalny. Tak samo jeśli zestawimy aksamitne spodnie z grubym swetrem, bądź sukienkę bieliźnianą z marynarką. Wystarczy zmiana fasonu na nieobcisły oraz makijażu i fryzury, by uzyskać całkiem nowy look, który jednak wciąż będzie miał w sobie szlachetność i elegancję.

Pozostaje mi mieć nadzieję, że mój poradnik się Wam przydał, grafiki się podobają (ostatnio lubuję się w kolażach), a w Sylwestra będziecie bawić się znakomicie! Szczęśliwego Nowego Roku!