Białe kozaki to "klasyk". Niesławny, wyśmiewany, kojarzący się z najgorszą tandetą. Wydawałoby się, że po latach '00, gdy osiągnęły apogeum kiczu, już nie powrócą, zostaną przedmiotem pogardy po wsze czasy. A tu niespodzianka - prawie dwie dekady później święcą triumfy na światowych tygodniach mody, a największe fashionistki noszą je niemalże na każdą okazję.
Okazało się też, że i mnie owładnął szał na białe kozaki i ja także noszę je i na co dzień i na wieczór, basicowo i w stylu high fashion. Jednakże nie jest to takie łatwe, jak może się wydawać. Zanim w ogóle przystąpimy do kompletowania stylizacji z białymi kozakami, musimy kupić te odpowiednie. A to nie lada wyzwanie! Widuję na polskim Instagramie całe mnóstwo białych kozaków i botków i niemalże za każdym razem jestem zniesmaczona wyborem. Problemy polskich kobiet, które starają się podążać za trendami są dwa. Po pierwsze - kopiowanie 1:1 instagramowych "guru" modowych. Po drugie - wybieranie opcji niskobudżetowych. Naprawdę lepiej nie mieć "hitów sezonu", niż nakupować szajsu i udawać "fashionistkę" w okropnych jakościowo rzeczach. Powtarzam to do znudzenia i będę powtarzać dalej - liczy się JAKOŚĆ a nie ilość.
Nie będę po raz setny rozwodzić się nad "skórzaną ramoneską" z plastiku, czy pereł z koralików, bo dziś nie o tym. Dziś konkretnie o białych kozakach. Na co zwracać uwagę przy ich wyborze?
1. CHOLEWKA. Luźna, odstająca od łydki, może być z miękkiej skóry, która tworzy "fałdy". Długość do połowy łydki lub przed kolano.
2. OBCAS. Nie szpilka! Koturn też unikajcie. Klocek, kaczuszka, asymetryczny - jak najbardziej. Wysokość do 8-9 cm. Nie może być platformy z przodu!
3. MATERIAŁ. Skóra naturalna. nielakierowana. Tylko i wyłącznie. Ani skóra ekologiczna ani zamsz nie przejdą w bieli.
4. DODATKI. A raczej ich brak. Nie wiem skąd wziął się pomysł na białe botki z wielką, czarną gumą z boku (lub obu boków). Przecież to jest masakra. Do projektu, który jest na granicy kiczu dodać tandetną gumę w kontrastowym kolorze - nie mieści mi się to w głowie. Jakby tego było mało, to często ta guma idzie w parze z toporną czarną podeszwą. Brak słów.
Oczywiście bez ćwieków, bez cekinów, bez chamskich przeszyć (delikatne mogą być), bez sznurowadeł, bez kryształków.
5. Skoro już wspomniałam - PODESZWA - delikatna, najlepiej również biała lub cielista, w tym samym kolorze, co obcas. Co prawda widziałam kilka ciekawych modeli z czarnym obcasem i czarną podeszwą, ale na początek nie polecam kombinować.
6. CZUBEK. Tu już jest spore pole do popisu, bo zarówno szpic, kwadrat, jak i okrągły mogą świetnie wyglądać. Dobierajcie według swoich upodobań. Ja osobiście postawiłam na szpic, bo wysmukla nogę. Mowa o delikatnym szpicu, a nie wielkim, rodem z wcześniej wspomnianych lat '00.
Dla mnie numerem jeden są kozaki polskiej marki L37. Moja ulubiona marka obuwnicza, mam ok. 10 par ich obuwia i na pewno na tym nie poprzestanę. Świetna jakość, nietuzinkowy design, ręcznie robione - po prostu obuwnicze mistrzostwo. Tak jak pisałam wcześniej noszę je na wiele sposobów i wiele okazji. Wydaje się, że bardziej pasują do sukienki w stylu disco, czy oversizowego stroju high fashion, ale na co dzień sprawdzają się równie świetnie. Chcę Wam to pokazać dzisiejszą stylizacją. To jeden z moich "basicowych" looków, takich na szybko, na zakupy, na kawę, do kina. Tak właśnie wygląda prostota i codzienność w moim wydaniu. Składa się z białych kozaków i torebki w panterkę ;) Wprost "uwielbiam" opisywać moje odzieżowe wybory - zawsze brzmią jak największa zbrodnia przeciw stylowi. A potem okazuje się, że wizualnie prezentują się naprawdę ok.
Była teoria, czas na praktykę. Zacznę od stylizacji na mnie, a pod zdjęciami znajdziecie jeszcze kilka zestawów z białymi kozakami stworzonych w formie kolażu, które pokażą Wam uniwersalność tego modelu obuwia.
Look "basicowy" składa się głównie z czerni w prostym wydaniu, to kozaki są mocnym, wybijającym się akcentem. Rurki, oversizowy kardigan, oversizowa ramoneska, monochromatyczna bandana na szyję, żeby troszkę rozświetlić górę i torebka z motywem zwierzęcym, bo z czarną byłoby nudno (nawet pomimo białych kozaków!). Czuję się w tym zestawie świetnie, bo jest prosty, komfortowy, a jednocześnie z charakterem i w stylu high fashion. Lubię stroje, które nadają się zarówno do "zwykłego życia", jak i na tydzień mody.
okulary / sunglasses - Versace
pasek / belt - Gucci
spodnie / jeans - Levis
kardigan / cardigan - H&M Premium

TOTAL WHITE
Najbardziej oczywisty sposób na stylizację białych kozaków. Ale wbrew pozorom wcale nie taki prosty. Dość łatwo można przesadzić i wyglądać jak rosyjska oligarchini na Syberii.
Po pierwsze - wszystkie elementy muszą być w jednym odcieniu bieli. Wiem, że na kolażu są różne, ale to dlatego, że grafiki zależą od światła i właściwie każde zdjęcie ma inny ton, jaskrawość etc. Trudno to zrównać.
Po drugie - zrezygnujmy z ozdobników, mocnego makijażu, wymyślnej fryzury. Gładkie włosy, świetlista cera. Tyle wystarczy, bo i tak będziecie zwracać uwagę.
Po pierwsze - wszystkie elementy muszą być w jednym odcieniu bieli. Wiem, że na kolażu są różne, ale to dlatego, że grafiki zależą od światła i właściwie każde zdjęcie ma inny ton, jaskrawość etc. Trudno to zrównać.
Po drugie - zrezygnujmy z ozdobników, mocnego makijażu, wymyślnej fryzury. Gładkie włosy, świetlista cera. Tyle wystarczy, bo i tak będziecie zwracać uwagę.
Po trzecie - oversizowe kroje. Obcisła biała sukienka w połączeniu z sandałami jest ok. Ale obcisła biała sukienka w połączeniu z białymi kozakami, to już może być modowa masakra.

COLOR ON!
Kolorowe total looki to mocny trend ostatnich kilku sezonów, który na pewno jeszcze z nami zostanie. Sezonowo zmieniają się jedynie królujące barwy. Teraz najbardziej pożądane są fiolety oraz niebieskości. Czerwień dodałam od siebie, bo wiele osób obawia się zestawiać czerwonych ubrań z białym obuwiem i chciałam pokazać, że nie ma czego się bać.
Osobiście uważam, że białe kozaki i botki to najlepsze obuwie do stylizacji utrzymanych w jednym kolorze, ale w różnych jego odcieniach. A także do kolorowych total looków, gdy wszystkie elementy (oprócz butów) są w jednym odcieniu. Jest to zdecydowanie lepsza opcja niż buty nude. Dlaczego? Bo beż ma zbyt wiele odcieni i tonów i trudno dobrać nude pasujący i do naszej skóry i do ubrań. Wystarczy, że do niebieskiego stroju dobierzemy buty w ciepłym beżu z żółtymi tonami i już będzie się to gryzło. A czarne z kolei mogłyby przytłoczyć kreację.
bluzka - Zara / buty - L37 / spódnica - Zara / niebieska torebka - 3.1 Phillip Lim / sweter - Zara / spodnie - Zara / różowa torebka - Kate Spade / sukienka - Zara / czerwona torebka - Pinko
TOTAL BLACK LEATHER
Białe kozaki to świetny patent na "rozświetlenie" zestawu stworzonego z czarnych skórzanych projektów. Dodają szyku, odejmują ciężkości, podkreślają charakter. Gdy sama noszę taką stylizację, to lubię dodać złote akcenty. W naprawdę małych ilościach - kolczyki + cień do powiek w płynie. Konsystencja cienia jest ważna, bo wykończenie ma być bardzo błyszczące, wręcz "mokre".
Ubrania wybieramy oversize i rezygnujemy z miniówki na rzecz sukienki midi lub spodni motocyklowych.
sukienka - Karl Lagerfeld / kurtka - Zara / torebka - DKNY / buty - L37 / kolczyki - Versace / cień do powiek - L'Oreal Paris
DISCO GLAM
Wieczorowy look w stylu disco to wybór, który łatwo może przekroczyć granicę kiczu. A jeśli jeszcze chcemy dodać do niego białe kozaki, to naprawdę balansujemy na cienkiej linii. Można powiedzieć, że mamy dosłownie dwie opcje efektu końcowego - albo wzbudzimy zachwyt, albo będziemy wyglądać masakrycznie. Osobiście uważam, że warto podjąc ryzyko, bo w końcu moda to tylko moda, trzeba się nią bawić.
Zasada jest dość prosta - pomimo, że disco to przepych, błysk i kolor, to musimy jednak zachować umiar. Moment w którym zaczniecie zastanawiać się, czy dodać jeszcze jakiś element, powinien być momentem końcowym.
Fryzura i makijaż też mają być rozsądne. Odpuszczamy "Dynastię", a skupiamy się na naturalnym blasku i ujarzmionych włosach.
czarna sukienka - Zara / czarna torebka worek - Comme Si Comme Sac / buty - L37 / kolczyki - Karl Lagerfeld / różowa torebka - Nashe / zielona sukienka - Topshop / marynarka - Birgitte Herskind / spódnica - River Island / torebka - Coccinelle

CHECKMATE
Bardzo lubię czarno-białe stroje. Nie mam tu oczywiście na myśli białej koszuli i czarnej spódnicy, akurat za takimi "klasykami" nie przepadam. Jest tyle ciekawych i kreatywnych sposobów na łączenie czerni i bieli, że nigdy nie mam dość kombinowania. Białe kozaki dały mi wiele nowych opcji. Zarówno wieczorowych, jak ta, którą przygotowałam, ale i codziennych. Możecie się skupić tylko na tych dwóch kolorach, nawet w makijażu i biżuterii, co da naprawdę mocny charakter "szachownicy", ale śmiało możecie też łączyć monochromatyczny strój ze srebrną, czy złotą biżuterią, makijażem nude, bądź czerwoną szminką.
W tej opcji możecie też śmielej pobawić się krojami. Oversize nie jest obligatoryjny, skoro stawiacie na kolorystyczną klasykę. Wypróbujcie asymetryczność, falbany, połyskliwe materiały. Łączcie wełnę z satyną, cekiny ze skórą. Wachlarz możliwości jest naprawdę szeroki!
marynarka - Blanche / spódnica - Birgitte Herskind / buty - L37 / kolczyki - Umiar / torebka - Patrizia Pepe